Było chłodne południe. Zegar katedralny wskazywał godzinę dwunastą. Drobna blondynka szybkim krokiem przemierzała jedną z warszawskich uliczek. Co chwile poprawiała satynową chustę targaną przez wiatr. Spieszyła się na spotkanie z generałem Zamojskim*. Umówił się z nią na kościelnej plebanii, jednym z niewielu bezpiecznych miejsc na tego typu spotkanie. Miała dostać fałszywy dowód umożliwiający spokojne poruszanie się po Warszawie.
Martyna Malcewicz, kryptonim Lusia. Działaczka Polskiego Państwa Podziemnego.
- Naprawdę dacie rade, nie boicie się, panno Martyno? - spytał z powątpiewaniem generał Zamojski.
,,Życie gotów jestem oddać za ojczyznę"
- Owszem, boję się ale Polska warta jest poświęceń.
Kochała swą ojczyznę. Za wolność życie jest gotowa oddać. Pragnęła żyć w wolnej Polsce, by Marysieńka mogła uczyć się pięknej poezji polskiej. Walczyła dzielnie dla Marysi. Jej malutkiej, ukochanej Marysi.
- Pełen podziwu jestem dla waszej odwagi, lecz uważam, że panna nie powinna bawić się wojnę. To niebezpieczne.
- Nie robię tego dla siebie tylko dla Rzeczpospolitej Polskiej i młodszej siostry, generale.
- Widzę, że me prośby nic nie dadzą. Uparci jesteście.
- Już w Krakowie walczyła, , wiem jak wojna wygląda i nie straszna mi.
- Niech Bóg ma cie w opiece- odezwał się dotąd milczący ksiądz Mateusz.
- Na wieki wieków - dodał generał
- Bracie drogi, nie lękasz się?
- Czego?
- Wojny! Braciszku ukochany, martwię się o ciebie.
- Józiu, siostrzyczko. Walczę dla Polski. Za wolność. Zobaczysz, wrócę zdrów - rzekł pobłażliwie szatyn.
- Ciii. Już nie płacz - powiedział tuląc do swej piersi drobną istotkę.
Bał się wojny. Lękał się hitlerowców lecz wiedział, że są ważniejsze rzeczy niż strach.
Kochał swą ojczyznę. Miał już dość niewoli niemieckiej.
Pragnął wolności jak wszyscy rodacy.
Był Polakiem z dziada pradziada.
Był patriotą, który kocha swą ojczyznę nade wszystko.
Pragnął chronić jej honoru.
Ojczyzna jego twierdzą, matką.
Błogą ciszę przerwał potężny huk, krzyk.
- Braciszku, co się dzieje? - spytała z niepokojem mała Józia.
- Niemcy kogoś zaatakowali - odpowiedział szeptem.
- Dlaczego?
- Kiedyś zrozumiesz, aniołku - rzekł całując siostrę w blade czółko.
- Schowaj się - powiedział gdy usłyszał pukanie do drzwi i głos Niemca.
- Wie ist dein Name? - rzekł hardo Niemiec.
- Borys Jurgielewicz.
- Dowód! - krzyknął Niemiec celując w chłopaka broń. Z lękiem podał dowód osobisty.
- Żyd?
- Nie, katolik - zaprzeczył szybko.
Proszę bardzo. Prolog i rozdział tego samego dnia. Co sądzicie? Piszcie śmiało. Jestem otwarta na wszelaką krytykę. Szablon jest tymczasowy. Znacie może jakieś szabloniarki chętnie zrobić mi szablon? Byłabym wdzięczna.
Proszę bardzo. Prolog i rozdział tego samego dnia. Co sądzicie? Piszcie śmiało. Jestem otwarta na wszelaką krytykę. Szablon jest tymczasowy. Znacie może jakieś szabloniarki chętnie zrobić mi szablon? Byłabym wdzięczna.
Wrócę! :*
OdpowiedzUsuńTo nic, że jest już 2! Wracam! ^^
UsuńPowiem ci tak... opowiadanie genialne! :* Naprawdę świetny pomysł! <3
Rozdział napisałaś pięknie! :3
Na pewno zostanę na dłużej! ^^
Pozdrawiam i życzę weny!
Hey!
OdpowiedzUsuńJestem tutaj pierwszy raz i pewnie gdyby twój komentarz u mnie na blogu to nigdy by mnie tutaj nie było
Pierwszy raz czytam coś nie o Violetcie:)
Teraz coś o rozdziale:
Jest wspaniały
Ciekawie się zapowiada
Będę czytała chociaż nie zawsze znajdę czas na komentowanie :(
Za co cię przepraszam ale wiec ,że czytam i będę czytała
Masz ogromny talent
Jest naprawdę wielki :)
Dobra nie zanudzam
Wiem ,że nie umiem pisać krótkich komentarzy
Dobra to już jest koniec
Pozdrawiam i weny życzę :**
~~Ewa
Hejo!
OdpowiedzUsuńObiecałam i jestem ♥
Na początku myślałam,że będzie o Violetcie,ale... nie spodziewałam się heh
Podoba mi się ♥
Poczułam się inaczej,jak nie w świecie Vilu xD
Czekam na next ♥
♥Pozdrawiam♥
Hej!!
OdpowiedzUsuńJestem... zachwycona!
Nie czytałam jeszcze na blogerze opowiadania o tematyce II Wojny Światowej, a bardzo lubię takie tematy. ;)
Na pewno będę dalej czytała! Zapowiada się bardzo ciekawie...
Masz naprawdę niesamowity talent, To opowiadanie coraz bardziej mnie wciąga. Martyna to świetna postać, serio. <3
OdpowiedzUsuń